Artykuł
Dom bez drzwi wyjściowych
Dla wielu przedstawicieli elit wojna jest niedopuszczalna z przyczyn pragmatycznych, a dla części może nawet z moralnych. Ale system putinowski jest zbudowany jak włoska mafia – jeśli dołączyłeś, to już nie możesz się wycofać
Z Kiriłłem Martynowem rozmawia Michał Potocki
Są dwie skrajne opinie: pierwsza - że rosyjskie elity w pełni popierają Władimira Putina, i druga - że w rzeczywistości wszyscy rozumieją, co się dzieje, ale boją się wystąpić przeciw.
Inaczej sformułowałbym tę drugą. Ona powinna brzmieć: elita szuka sposobu, by wbić Putinowi nóż w plecy.
To nawet skrajniejsza opinia.
Jak to często bywa, prawda zapewne leży gdzieś pomiędzy. Dla wielu przedstawicieli elit wojna jest niedopuszczalna z przyczyn pragmatycznych, a dla części może nawet z moralnych. System putinowski jest zbudowany jak włoska mafia - jeśli dołączyłeś, to już nie możesz się wycofać. Po 24 lutego uciekły tylko trzy osoby: wiceszefowie Aerofłotu i Gazprombanku oraz Anatolij Czubajs, ojciec rosyjskiej prywatyzacji, a ostatnio pełnomocnik ds. relacji z organizacji międzynarodowymi („Dać się wypluć na własnych warunkach”, Magazyn DGP z 25 marca 2022 r.). Wielu szukało możliwości wyjścia, ale uznali, że się nie da. Nawet jeśli zagwarantujesz sobie bezpieczeństwo i zachowasz aktywa, wystawisz na ryzyko ludzi z tobą związanych. Będą na nich naciskać, by zaczęli zeznawać przeciw tobie. Elita jest zastraszona skutkami wojny, sankcjami i mafijną strukturą systemu. Putin zbudował dom bez drzwi wyjściowych.
Wszyscy ci ludzie są majętni. Powinno im wystarczyć pieniędzy, żeby zaszyć się z rodziną w RPA i zapomnieć o wszystkim.
Na większość z nich są haki. To standardowy mechanizm działania służb specjalnych. Główną ideą putinowskiej władzy było właśnie przeniesienie metod specsłużb do systemu politycznego. Uciekinierów można zniszczyć ujawnieniem dowodów na współudział w przestępstwach. Nikt nie wie, czy można się w tej kwestii dogadać z Zachodem. Chodziły słuchy o rozmowach oligarchów Michaiła Fridmana i Romana Abramowicza, że w zamian za zniesienie sankcji są gotowi ofiarować część majątku na pomoc dla ukraińskich uchodźców.