Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2022-06-27

prawo

Zmiana za zmianą

Branża transportowa nie otrząsnęła się jeszcze po wejściu w życie postanowień Pakietu Mobilności, a już musi mierzyć się z kolejnymi zmianami i wyzwaniami związanymi z unijną reformą sektora

Od początku roku branża transportowa zwiększyła zaległości wobec kontrahentów i banków o 16 proc. Tym samym wynoszą one już 2,48 mld zł – wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK. Wzrosła też liczba niesolidnych płatników – z 33 tys. do 36 tys. Jak tłumaczy Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor, konflikt zbrojny w Ukrainie pogarsza położenie firm transportowych związanych szczególnie z rynkiem wschodnim. Utrata kierowców z Ukrainy szkodzi już jednak wszystkim, podobnie jak galopujący wzrost cen paliw. Do tego dochodzą kolejne przepisy Pakietu Mobilności, które od lutego zobowiązują m.in. do innego podejścia do wynagrodzeń kierowców. Dlatego opóźnienia w płatnościach to problem, z którym mierzą się wszyscy przedsiębiorcy, niezależnie od tego, ile osób zatrudniają. Najwyższe kwoty zaległości mają firmy transportowe działające na Mazowszu, Śląsku i w Wielkopolsce – kolejno prawie 468 mln zł, 451 mln zł i 263 mln zł. W tych województwach jest również najwięcej dłużników z branży. Za to średnia zaległość na firmę jest najwyższa na Śląsku – 101 409 tys. zł. Znacznie powyżej średniej dla kraju wypadają też zaległości firm w województwie łódzkim. Tu wynoszą prawie 78 tys. zł.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00