Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2022-06-10

Finanse publiczne są całkiem zdrowe

W nadchodzącym czasie Polska potrzebuje rozsądnego dofinansowania sfery budżetowej, a nie powrotu do słusznie minionych lat 90.

W Polsce znów pojawiła się dawno niewidziana dwucyfrowa inflacja, więc nieśmiało powracają także stare recepty gospodarcze. Dotychczas to PiS wytykało poprzednikom słynne „pieniędzy nie ma i nie będzie”, teraz partia Kaczyńskiego sama zaczyna głosić ideę dyscypliny budżetowej. W wywiadzie dla TVN24 wiceminister Artur Soboń nazwał waloryzację 500+ „niespecjalnie szczęśliwym pomysłem”, chociaż jeszcze w zeszłym tygodniu wydawało się niemal pewne, że na sobotniej konwencji PiS zostanie ogłoszona podwyżka świadczenia. Soboń stwierdził również, że rząd w obecnej sytuacji powinien prowadzić „ostrożną politykę fiskalną”, co kontrastuje z dotychczasową narracją jego partii.

Fatalnie by się stało, gdyby rząd przeszedł od jednej ściany do drugiej i w reakcji na podwyższoną inflację oraz rozchwianie gospodarcze zaczął zaciskać Polakom pasa. Przed nami okres spowolnienia gospodarczego, a cięcia wydatków budżetowych w takiej sytuacji mogą pogłębić ewentualną recesję. Po prawie dwóch kadencjach PiS u władzy mnóstwo obszarów domeny publicznej leży odłogiem. Zaciskanie pasa oznaczałoby dalsze głodzenie budżetówki i pogłębianie marazmu usług publicznych. W nadchodzących latach Polska potrzebuje rozsądnego dofinansowania sfery budżetowej, a nie powrotu do słusznie minionych lat 90.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00