Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2022-06-10

BoJo na wirażu

Człowiek, który równie dobrze może za chwilę odejść z wielkiej polityki w niesławie, co okazać się odnowicielem światowej roli Zjednoczonego Królestwa. Boris Johnson tanio skóry nie sprzeda

Boris Johnson, premier Wielkiej Brytanii

Boris Johnson, premier Wielkiej Brytanii

O 55. premierze rządu Wielkiej Brytanii można powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że jest postacią nudną i szablonową. Bynajmniej nie tylko z powodu charakterystycznej, zwalistej sylwetki i malowniczo rozczochranej fryzury.

Konserwatysta nieuczesany

Alexander Boris de Pfeffel Johnson (bo tak brzmi jego prawdziwe pełne nazwisko) - zwany w skrócie BoJo - urodził się w Nowym Jorku jako syn wyższego urzędnika Banku Światowego i malarki, a stara, arystokratyczna krew brytyjska miesza się w jego żyłach z francuską, żydowską i czerkieską. Otrzymał staranne wykształcenie w Eton i Oksfordzie, a podczas studiów należał do sławetnego Klubu Bullingdona (podobnie jak jeden z jego poprzedników na stanowisku premiera David Cameron, a także Radosław Sikorski). Jego tradycją było m.in. organizowanie hucznych biesiad. Przy okazji często demolowano restauracje (i niezwłocznie „honorowo” płacono gospodarzom za wyrządzone szkody całkiem pokaźne sumy, często gotówką). Inną tradycyjną rozrywką był tzw. debagging, czyli ściąganie spodni każdemu, kto czymś imprezowiczów uraził. „Noc w areszcie uchodziła za zachowanie godne bullingdończyków” - skonstatował potem biograf Johnsona Andrew Gimson.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00