Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2022-08-12

Głos rozsądku

JEŚLI SPOJRZY SIĘ CHŁODNYM OKIEM NA TEKST WYROKU AMERYKAŃSKIEGO SĄDU NAJWYŻSZEGO W SPRAWIE ABORCJI, ZOBACZY SIĘ SOLIDNY PRAWNICZY WYWÓD, Z KTÓREGO KONKLUZJĄ MOŻNA SIĘ NIE ZGADZAĆ, ALE KTÓREMU TRUDNO ZARZUCIĆ BRAK PODSTAW PRAWNYCH

Orzeczenie amerykańskiego Sądu Najwyższego w sprawie aborcji prawica przyjęła z entuzjazmem, lewica – z oburzeniem. Obóz pro-life ogłosił swoje wielkie zwycięstwo, grupy pro-choice zarzuciły SN upolitycznienie oraz snuły wizje, w których następnymi krokami miały być zakazy antykoncepcji oraz delegalizacja związków jednopłciowych.

Tymczasem wyrok SN jest głosem rozsądku, choć spotkało go wiele niesprawiedliwej krytyki, w dużym stopniu wynikającej z nieznajomości uzasadnienia. Bo jeśli spojrzy się chłodnym okiem na tekst wyroku, zobaczy się solidny prawniczy wywód, z którego konkluzją można się nie zgadzać, ale któremu trudno zarzucić brak podstaw prawnych.

Tekstualiści i aktywiści

24 czerwca 2022 r. Sąd Najwyższy ogłosił wyrok w sprawie Dobbs v. Jackson Women’s Health, w którym uchylił orzeczenie sądu niższej instancji zamrażające ustawę stanu Missisipi zakazującą aborcji po 15. tygodniu ciąży. W swoim uzasadnieniu podważył obowiązujący od ponad 50 lat precedens w sprawie Roe v. Wade, zgodnie z którym dostęp do aborcji na życzenie stanowi konstytucyjne prawo każdej kobiety. Szacuje się, że przerywanie ciąży zostanie teraz ograniczone lub wręcz zakazane w ponad 20 stanach, jednak w pozostałych dalej będzie dostępne bez ograniczeń. To jedno z największych nieporozumień wokół tego wyroku: SN nie zakazał aborcji, a jedynie przywrócił prawo decydowania o jej legalizacji demokratycznie wybieranym parlamentom stanowym. Jednak niektóre sądy stanowe nie chcą się z tym pogodzić i znów próbują ograniczać prawa parlamentu – np. Sąd Najwyższy stanu Kansas orzekł, że nawet jeśli nie da się wyprowadzić prawa do aborcji z konstytucji federalnej, to można je wyinterpretować z konstytucji stanowej. Z tego powodu kilka dni temu w Kansas odbyło się referendum nad wprowadzeniem do konstytucji stanowej poprawki, stwierdzającej że regulacja aborcji należy do decyzji parlamentu – 58 proc. mieszkańców zagłosowało przeciwko.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00