Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2022-07-29

Zdradofile i fejkomioci

Prezydent Wołodymyr Zełenski w Buczy po jej odbiciu z rąk Rosjan. 4 kwietnia 2022 r.Prezydent Wołodymyr Zełenski w Buczy po jej odbiciu z rąk Rosjan. 4 kwietnia 2022 r.

Są ludzie, którzy wymyślają rosyjskie zbrodnie, choć można pokazać setki prawdziwych. Siedzisz w jakiejś dziurze, wymyślasz takie historie i sądzisz, że w ten sposób pomagasz ojczyźnie w wojnie informacyjnej. Nie pomagasz. Chcesz pomóc, to dotrzyj do faktów

Z Wiktorem Trehubowem rozmawia Michał Potocki

Wiktor Trehubow kapitan Sił Zbrojnych Ukrainy w służbie czynnej, specjalista w dziedzinie komunikacji strategicznej, w czasach pokoju współprzewodniczący partii Demokratyczna Siekiera

Wiktor Trehubow kapitan Sił Zbrojnych Ukrainy w służbie czynnej, specjalista w dziedzinie komunikacji strategicznej, w czasach pokoju współprzewodniczący partii Demokratyczna Siekiera

W 2014 r. wydawało się, że rosyjska propaganda ma ogromną przewagę nad ukraińską. Nie mówię już o Zachodzie, ale nawet w Polsce wielu odbiorcom wydawało się, że sytuacja na Donbasie nie jest jednoznaczna, że może faktycznie istnieje tam silny ruch separatystyczny, który walczy o swoje prawa. Teraz jest odwrotnie: rosyjski przekaz jest na niskim poziomie, zaś ukraiński jest sprawny i przekonujący. Co się zmieniło?

Tak, ich propaganda jest słaba, i to nawet ta, która ma działać wewnątrz kraju. Co się zmieniło? Wytłumaczę to przez analogię z rynkiem muzycznym. Nie da się stworzyć poważnego rynku, jeśli w danym kraju nie słucha się muzyki określonego gatunku. Dlaczego ze Szwecji pochodzi masa bardzo popularnych grup? Bo tam wszyscy słuchają metalu. Gdyby Rosja chciała rzucić Szwecji wyzwanie pod względem liczby i jakości zespołów grających ostrego rocka, nic by z tego nie wyszło, bo w tym kraju popularny jest szanson i rap. To samo z propagandą: twoi odbiorcy z czasem głupieją, więc zaczynasz pracować z coraz głupszym audytorium. W pewnym momencie nie możesz już działać na ludzi rozumnych, bo cała machina jest zaangażowana w przekonywanie głupich. Przez pewien czas Kremlowi udawało się uciekać od tego problemu, bo do pracy z odbiorcą zagranicznym wynajmowali zagranicznych specjalistów. Kiedy jednak Rosja stała się dla nich zbyt toksyczna, to pouciekali, a światem zajmują się teraz ci sami ludzie, którzy dotychczas nadawali na Rosję. Nie dość, że sami są idiotami, to jeszcze przyzwyczaili się do przemawiania do idiotów. Śledzę rosyjskie kampanie informacyjne od 2004 r. Już w 2008 r. było widać upadek, już wtedy dźwięk zaczął im się rozjeżdżać z obrazem. Mój ulubiony przykład dotyczy wojny z Gruzją. Zza kadru narrator opowiada, że oto widzimy zrujnowane Cchinwali (stolica samozwańczej Osetii Południowej - red.), tymczasem na obrazku widać tabliczkę „szkoła średnia w Dmanisi”, którą od Cchinwali dzieli jakieś 10 km, co w warunkach gruzińskich ma ogromne znaczenie. Ten upadek trwał i w pewnym momencie kłamstwa Kremla przestały przemawiać do Zachodu, choć wciąż trafiają do odbiorcy z krajów afrykańskich i Indii. Wystarczy wejść na dowolną stronę jakiejś afrykańskiej czy indyjskiej gazety na Facebooku, by poczytać prorosyjskie komentarze.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00