Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2022-07-29

Nowy początek?

Ilustracja przedstawiająca przybycie holenderskiego statku z niewolnikami do Jamestown w Wirginii w 1619 r.Ilustracja przedstawiająca przybycie holenderskiego statku z niewolnikami do Jamestown w Wirginii w 1619 r.

Czy historia USA zaczyna się w całkiem innym miejscu i momencie, niż podają podręczniki?

20 sierpnia 1619 r. do portu Point Comfort (obecnie Fort Monroe) w istniejącej zaledwie od dekady brytyjskiej kolonii Wirginia zawija korsarski statek White Lion. Kapitan, Brytyjczyk John Colyn Jope, ma pod pokładem ponad dwa tuziny afrykańskich niewolników, których chce wymienić na żywność i alkohol. Cenny towar odbił dwa tygodnie wcześniej Portugalczykom, których osaczył w Zatoce Meksykańskiej z pomocą drugiej pirackiej łajby – Treasurer. W chwili ataku na galeonie San Juan Batista znajdowała się już tylko maleńka część pierwotnego transportu, który liczył 300–400 osób. Reszta schwytanych nie przeżyła rejsu przez Atlantyk. Przed końcem sierpnia Wirginię odwiedzi też Treasurer – z jego pokładu na ląd zejdzie jeszcze kilku niewolników. Wszyscy trafią do domów i obejść w Jamestown, a świat dowie się o zdarzeniu dzięki listom Johna Rolfe’a, dziś znanego głównie jako mąż Indianki z plemienia Paspegów – Pocahontas, do sponsorującej kolonię londyńskiej Kompanii Wirgińskiej.

Rok 1619 to początek niewolnictwa na ziemiach, z których 150 lat później wyłonią się Stany Zjednoczone Ameryki Północnej. W chwili, gdy Thomas Jefferson zacznie pisać Deklarację niepodległości, w 13 brytyjskich koloniach będzie już pracowało ponad 600 tys. zniewolonych Afrykanów – prawie 20 proc. ówczesnej populacji na tych terenach.

Nauka jak bajka

Podręczniki historii uczą, że Ameryka powstała w wyniku wojny z Królestwem Wielkiej Brytanii w 1776 r. Zryw był szaleńczy, ryzyko ogromne, a jednak była to najlepsza rzecz, jaka mogła się kolonistom przytrafić. Nowe państwo okazało się tak przebojowe, że w zaledwie 100 lat zawładnęło całym kontynentem, zaś potem wyrosło na światową potęgę, nadając ton trendom gospodarczym oraz politycznym, a w końcu także kulturowym i artystycznym. Przez kolejne 100 lat tylko umacniało pozycję lidera, nie przestając przy tym inspirować reszty globu. Jego obywatele do dziś powtarzają z dumą, że jest urzeczywistnieniem wyjątkowej wizji ojców założycieli, idealistów nielękających się marzyć o wcieleniu w życie ideałów wolności oraz równości. Trudno się z tym kłócić, bo nic podobnego nie udało się nikomu innemu.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00