Artykuł
Z oświatą wcale nie jest tak źle, jak się wszystkim wydawało.
Związki zawodowe alarmują, że nauczyciele masowo odchodzą z zawodu. Według nich największe problemy kadrowe są w dużych miastach. Samorządy przyznają, że mają wakaty, ale podkreślają, że wszystko jest pod kontrolą i w nowym roku szkolnym odbędzie się każda zaplanowana lekcja
Dla wielu dyrektorów placówek oświatowych wakacje to paniczne szukanie nowych nauczycieli w miejsce tych odchodzących na emeryturę, z zawodu lub na urlop dla poratowania zdrowia. Obecnie w kuratoryjnych bazach ofert pracy jest 16 tys. propozycji zatrudnienia dla nauczycieli. To spory wzrost, bo w ubiegłym roku było ich 13 tys. Większość ofert dotyczy jednak zastępstw i pracy w niepełnym wymiarze. Dlatego choć związkowcy alarmują, że sytuacja jest trudna, bo ze szkół masowo odchodzą nauczyciele, Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki, zaznacza, że nie dostrzega takiego zjawiska. Dodaje, że w czasie wakacji zawsze były ruchy kadrowe.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right