Artykuł
wywiad
Mąka to tylko 17 proc. ceny chleba
Polskie porty, w tym Gdańsk (na zdjęciu), mogą przeładować nie więcej niż 600–700 tys. t zboża miesięcznie
Monika Piątkowska: Polska staje się regionalnym hubem dla Ukrainy w handlu surowcami rolnymi. Największym wyzwaniem jest pomoc w wywozie zboża i wyeksportowaniu go na rynki trzecie
Czy Polskę zalewa zboże z Ukrainy?
W tej chwili nie możemy mówić o zalaniu naszego rynku przez zboże z Ukrainy, choć rolnicy, którzy mieszkają najbliżej granicy, mogą obserwować pierwsze symptomy tego zjawiska. Po stronie ukraińskiej w wagonach i silosach czekają bowiem ogromne ilości zboża gotowego do wywozu. Wiemy, że na odprawę czeka aż 16,7 tys. wagonów. Co piąty to wagon ze zbożem. Stoją tam też wagony z olejem roślinnym (ok. 450) i ze śrutami (ok. 700). Gdyby je ustawić jeden po drugim, stworzyłyby kolejkę na 240 km! To odległość prawie taka sama jak z Warszawy do Krakowa.