Artykuł
Kwestie personalne
Interwencja izraelskiej policji podczas pogrzebu Szirin Abu Akleh. Wschodnia Jerozolima, 13 maja 2022 r.
Izraelska scena polityczna zawsze była rozdrobniona, ale obecna sytuacja jest niestandardowa. Nikt nie chce być w rządzie z Netanjahu, on sam też nie chce rządzić z konkretnymi osobami
Z Michałem Wojnarowiczem rozmawia Estera Flieger
Izraelscy policjanci pałujący żałobników niosących trumnę z ciałem Szirin Abu Akleh, palestyńskiej dziennikarki Al-Dżaziry i obywatelki USA, która zginęła w maju najprawdopodobniej od izraelskiej kuli - to zdjęcie wstrząsnęło światową opinią publiczną. Co ten jeden kadr mówi o współczesnym Izraelu?
Izraelska policja sobie nie radzi, choć miała wiele razy do czynienia z podobnymi wydarzeniami. Reakcja służb była okrutna i pozbawiona sensu. Izrael utrzymuje, że została wymuszona - trumna powinna być transportowana karawanem, zaś w stronę policjantów leciały kamienie. Relacja drugiej strony jest inna. Mamy więc słowo przeciwko słowu. Ale wydaje się, że dużo rozsądniejsze ze strony policji byłoby powstrzymanie się od reakcji, zamiast doprowadzać do eskalacji. Nic nie powinno wówczas się stać. Tymczasem to, co zostaje w pamięci z tego dnia, to izraelscy mundurowi pałujący żałobników niosących trumnę z ciałem dziennikarki dużej stacji telewizyjnej i obywatelki Stanów Zjednoczonych. To potężny kryzys wizerunkowy, do którego doszło na życzenie Izraela. Choć nie pierwszy. Podobnych zdjęć w albumie z konfliktu izraelsko-palestyńskiego jest więcej.