Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

TEMATY:
TEMATY:
Data publikacji: 2022-08-04

Godna emerytura – tylko jeżeli będziemy pracować dłużej

Dłuższa aktywność zawodowa to najtańszy czynnik podniesienia wysokości emerytur. Eksperci są zgodni, że w ubezpieczeniach społecznych mechanizmy systemowe sprawdzają się znacznie lepiej niż rozwiązania incydentalne, takie jak trzynastki i czternastki

Znamy już kryteria, które będą kształtować przyszłoroczną waloryzację rent i emerytur. Będzie to średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług w poprzednim roku, zwiększony o co najmniej 20 proc. realnego wzrostu płac (czyli ustawowe minimum). Czy istnieje potrzeba zmian dotychczasowych mechanizmów podwyżek świadczeń?

Tomasz Lasocki ekspert ds. ubezpieczeń społecznych z UW

Tomasz Lasocki ekspert ds. ubezpieczeń społecznych z UW

Tomasz Lasocki:

Obecny system waloryzacji świadczeń (tj. mechanizm ich podwyższania) jest rezultatem poprzedniego kryzysu inflacyjnego z przełomu lat 80. i 90. XX w. Wówczas testowaliśmy dużo różnych rozwiązań. Świadczenia rosły pierwotnie wraz ze wzrostem płac, później wraz z podwyżką cen. Efektem tych doświadczeń jest stosowana od lat waloryzacja cenowa powiększona o piątą część wzrostu płac. Chociaż obecnie inflacja rośnie dynamiczniej niż wynagrodzenia, to warto pamiętać, że w okresie rozwoju płace rosły szybciej od cen. Teraz poziom życia emerytów nieco „nadrabia” względem standardu życia pracujących, ale i tak całościowo obecny system jest tańszy niż pełna waloryzacja płacowa. Nie zgadzam się natomiast z argumentem, że napędza ona inflację. Trzeba pamiętać, że podwyższamy świadczenia na podstawie danych z poprzedniego roku. Waloryzacja wyrównuje zatem ubytek w sile nabywczej, który powstał wcześniej. Jest więc gwarantowanym konstytucyjnie skutkiem procesu inflacyjnego, nie zaś jego przyczyną. Muszę zastrzec, że odnoszę się cały czas do podstawowego mechanizmu opartego na inflacji i 20 proc. realnego wzrostu płac. Można zaś dyskutować, czy zasadna jest możliwość politycznego podwyższenia przez rząd tego wskaźnika.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00