Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2022-06-22

bliski wschód

Kurdowie mogą liczyć tylko na siebie

Dla państwa tureckiego nie do przyjęcia są separatystyczne tendencje KurdówDla państwa tureckiego nie do przyjęcia są separatystyczne tendencje Kurdów

Przy zagrożeniu ze strony Turcji jesteśmy całkowicie zależni od naszych oddziałów, nie możemy polegać ani na Amerykanach, ani na Rosjanach – mówi DGP kurdyjski aktywista z północo-wschodniej Syrii.

Turcy od kilku tygodni zapowiadają kolejną, czwartą już od 2016 r., szeroką „militarną operację” na kontrolowanych przez Kurdów terytoriach północnej Syrii. Celem – jak przedstawia to rząd w Ankarze – jest ustanowienie 30-kilometrowej „strefy bezpieczeństwa” na południe od granicy z tym krajem. Dla prezydenta Recepa Tayyipa Erdoğana nie do przyjęcia jest wzrost kurdyjskich tendencji separatystycznych oraz bliska współpraca Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) z Powszechnymi Jednostkami Ochrony (YPG). PKK to separatystyczna partia tureckich Kurdów uznawana przez UE za organizację terrorystyczną, a YPG to kurdyjskie oddziały walczące w Syrii z samozwańczym Państwem Islamskim (IS). Kurdowie to 25-milionowy naród, ok. 12 mln z nich mieszka na terenie Turcji.

Pobierz pliki wydania
close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00