Artykuł
jerozolima
Do pięciu razy sztuka? Italizacja polityki Izraela
Państwo żydowskie pogrąża się w kolejnym paraliżu, przygotowując się do piątych w ciągu ostatnich trzech lat wyborów
Rządząca Izraelem koalicja przed końcem miesiąca złoży projekt ustawy o dobrowolnym rozwiązaniu parlamentu, co doprowadzi do upadku rządu i piątych w ciągu trzech lat wyborów w tym kraju - poinformowali premier Naftali Bennett i minister spraw zagranicznych Ja’ir Lapid. Sojusz przetrwał rok. To jeden z najbardziej ambitnych projektów politycznych w historii Izraela - na współpracę zdecydowały się partie prawicowe, lewicowe, a nawet ugrupowanie arabskie. Powstał, by zakończyć kontrowersyjne 12-letnie rządy szefa Likudu Binjamina Netanjahu. Ten nie chciał podać się do dymisji mimo toczącego się przeciwko niemu procesu o korupcję. Na początku kadencji koalicja była wystarczająco spójna, by uchwalić pierwszy od ponad trzech lat budżet. We wspólnym oświadczeniu przywódcy stwierdzili jednak, że wszystkie wysiłki zmierzające do uratowania współpracy zostały wyczerpane z powodu licznych buntów. Różnice między dwoma ideologicznymi skrzydłami koalicji, spotęgowane nieustanną presją ze strony Netanjahu, doprowadziły do odejścia dwóch prawicowych posłów. Kadencję Bennetta zamyka więc licząca 59 członków mniejszościowa koalicja.