Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2022-06-13

Bezpieczeństwo lekowe w czasach kryzysu

Produkcja leków w kraju oznacza większe bezpieczeństwo i jest szansą dla gospodarki, m.in. na wzrost innowacyjności. Na pierwszy plan wysuwają się w tym kontekście leki generyczne, a jednym z głównych wyzwań pozostają pieniądze i ich właściwe zagospodarowanie. Niemniej jednak Polska stoi przed szansą - to niektóre wnioski z debaty Dziennika Gazety Prawnej.

Jak w nowej sytuacji, po pandemii i w trakcie wojny w Ukrainie, definiować bezpieczeństwo lekowe?

Maciej Miłkowski wiceminister zdrowia

Maciej Miłkowski wiceminister zdrowia

Musimy być gotowi na sytuację, w której kończy się patent danego preparatu, a my mamy już gotowy produkt, który następnego dnia wchodzi na rynek. Tak będzie niedługo w części leków przeciwkrzepliwych, na które wydajemy około 1 mld zł z refundacji, a którym skończą się patenty

Maciej Miłkowski: Początek pandemii COVID-19 wiązał się z zamknięciem łańcuchów dostaw z Chin i Indii. Problem był także po zamknięciu granic wewnątrzeuropejskich. Jak ktoś nie posiadał istotnych zapasów, to miał problem. Okazało się, że rozwiązanie „just in time” nie jest odpowiednie na czas kryzysu. To spowodowało, że firmy - również polskie - zaczęły zamawiać większe zapasy podstawowych surowców. I tak, również w przypadku bezpieczeństwa lekowego, zaczęła się nagle liczyć dostępność geopolityczna. Na przyszłość należy zabezpieczyć się w ten sposób, żeby mieć alternatywę dla zaopatrzenia azjatyckiego, czyli system zasilania z różnych źródeł.

Jeżeli chodzi o temat leków, musimy zdawać sobie sprawę, że mówimy z jednej strony o lekach refundowanych, z drugiej - istotny jest także rynek apteczny. MZ zwraca uwagę na dostępność leków refundowanych. Możemy przy okazji zawierania umów wymagać deklaracji dostaw. Ale nie mamy takich możliwości, choć to monitorujemy, w przypadku leków, które nie są refundowane. Problemu nie ma, kiedy jest wielu producentów. Jeśli jest monopol, to zagrożenie zwiększa się, bo nie ma możliwości zamiany. Trudniej też dotrzeć do pracowników medycznych z informacją o ewentualnych brakach. Pracujemy nad systemem, który by to rozwiązał.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00