Artykuł
opinia
Rubikon upolitycznienia NBP został przekroczony
Konferencje prasowe prezesa NBP obniżają poziom wiedzy ekonomicznej społeczeństwa. Wśród ekonomistów panuje bardzo duża zgodność poglądów co do tego, że lepsze zrozumienie zjawisk gospodarczych, a w szczególności zmian w zachodzących między nimi interakcjach, sprzyja zwiększeniu efektywności właściwie prowadzonej polityki ekonomicznej. Jeśli więc na czoło problemów makroekonomicznych wysuwa się zdecydowanie inflacja, to pełniejsze zrozumienie przez społeczeństwo jej przyczyn, przebiegu i skutków powinno podnosić efektywność polityki antyinflacyjnej, głównie poprzez obniżenie kosztów dezinflacji m.in. w wyniku lepszego zarządzania oczekiwaniami inflacyjnymi. Wydawałoby się, że bank centralny, którego celem jest stabilność cen, powinien być mocno zainteresowany podniesieniem poziomu wiedzy ekonomicznej w społeczeństwie. Bardzo istotną rolę mogłyby tu odegrać publiczne wystąpienia prezesa NBP i członków RPP, a także wiceprezesów i członków zarządu. Praktyka w poprzedniej i w obecnej kadencji wyraźnie pokazuje, że prezes NBP nie jest tym zadaniem edukacyjnym zainteresowany, a jego wkład w tym obszarze jest, ogólnie rzecz biorąc, ujemny. Gdyby podniesienie stanu wiedzy leżało mu na sercu, to prawdopodobnie zacząłby od jego zdiagnozowania, a pierwszym, najbardziej naturalnym krokiem byłoby zamówienie dobrze przygotowanych sondaży - zarówno jednorazowych, jak i regularnie powtarzanych. W pierwszym sondażu należałoby zapytać respondentów, czy NBP jasno i rzetelnie przedstawia sytuację gospodarczą kraju oraz dylematy polityki ekonomicznej, przede wszystkim polityki pieniężnej. Drugim krokiem byłoby zwrócenie się do pionu analitycznego i badawczego NBP oraz do ekspertów zewnętrznych o przygotowanie pogłębionych interpretacji uzyskanych