Artykuł
wywiad
Z wakacji kredytowych korzystajmy rozważnie
Każdy musi zdecydować, czy rzeczywiście sytuacja, w której się znalazł – czyli zdecydowany wzrost raty w stosunku do osiąganych dochodów – wymaga skorzystania z urlopu od rat, czy może raczej dalszego spłacania zobowiązania – mówi DGP minister finansów Magdalena Rzeczkowska
Skorzysta pani z wakacji kredytowych?
Nie, bo mam kredyt we frankach. Nie jestem więc w grupie osób, które mogą z wakacji kredytowych skorzystać.
Spodziewacie się, że skorzystają wszyscy uprawnieni, czy może ktoś powinien się wstrzymać?
Szacujemy, że grupa kredytobiorców uprawnionych do skorzystania z wakacji kredytowych to ok. 2 mln osób. Każda z nich może więc sięgnąć po tę możliwość. Ale ja zachęcam do tego, by decyzję podejmować rozważnie. Pamiętajmy o tym, że to tylko „urlop” od rat. Sam kredyt w pełnej kwocie, zaciągnięty na określonych warunkach - zazwyczaj ze zmiennym oprocentowaniem - trzeba będzie spłacić, tylko później. Jeśli złożymy wniosek, to raty kapitałowej i odsetkowej w danym miesiącu nie zapłacimy, ale sam okres kredytowania się wydłuża. Każdy musi zdecydować, czy rzeczywiście sytuacja, w której się znalazł - czyli zdecydowany wzrost raty w stosunku do osiąganych dochodów - wymaga skorzystania z wakacji kredytowych, czy może raczej dalszego spłacania tego zobowiązania. Nie wiadomo przecież, jak dalej potoczą się losy kredytu, często zaciągniętego na wiele lat.