Artykuł
transport
Odwołane i opóźnione loty także w Polsce
Krajowe firmy zajmujące się odprawą podróżnych i bagaży oceniają, że nie grozi nam paraliż jak na lotniskach Europy Zachodniej
Wielkie problemy na lotniskach europejskich rykoszetem odbijają się na naszych portach. Jednak nie grozi nam paraliż, bo cięcia kadr nie były tak wielkie
W ostatnich dniach wielkie lotniska europejskie zmagają się z gigantycznymi kłopotami. Kiedy po dwóch latach pandemii spragnieni latania podróżni rzucili się na bilety, okazało się, że porty nie są na to przygotowane. Brakuje pracowników do wykonywania monotonnych i ciężkich zajęć – ładowania walizek czy kontroli bezpieczeństwa. Przez dwa lata ograniczonego popytu na latanie wiele osób odeszło do innych, lepiej płatnych zajęć. Do tego dochodzą protesty personelu pokładowego czy strajki kontrolerów ruchu lotniczego, jak choćby w ostatni weekend we Francji. Te wszystko rykoszetem odbija się na naszej branży lotniczej.