Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2022-06-14

Rozwiązanie umowy to nie klęska żywiołowa

Zerwanie kontraktu z dotychczasowym wykonawcą, a nawet ryzyko utraty części unijnego dofinansowania nie uzasadniają udzielenia kolejnego zamówienia z wolnej ręki

Duże i skomplikowane inwestycje w zasadzie zawsze wiążą się z ryzykiem wystąpienia tarć po obydwu stronach kontraktu. Czasem są one na tyle duże, że prowadzą do rozwiązania umowy. Naturalnym odruchem zamawiającego jest wówczas chęć jak najszybszego znalezienia kolejnego wykonawcy. Jak pokazuje jednak opublikowany ostatnio wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie, droga na skróty i udzielenie zamówienia z wolnej ręki może oznaczać złamanie prawa.

„Nie może uzasadniać zastosowania trybu z wolnej ręki sama okoliczność upływu terminu na sfinansowanie inwestycji czy ryzyko utraty finansowania. Co prawda ocena, czy mamy do czynienia z nieprzewidywalnością sytuacji, powinna być dokonywana każdorazowo z uwzględnieniem okoliczności konkretnej sprawy, niemniej jednak rozwiązanie umowy (niezależnie od okoliczności, w jakich do niego doszło) do takich okoliczności nie należy” - podkreślono w uzasadnieniu tego rozstrzygnięcia.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00