Artykuł
wywiad
Dla COVID-19 liczą się też geny
Prof. Marcin Moniuszko – prorektor ds. nauki i rozwoju Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku
Moniuszko: Niewielka zmiana w jednym genie sprawia, że ryzyko ciężkiej postaci COVID-19 wzrasta dwukrotnie. Wiek, otyłość i płeć odrywają jednak bardziej zasadniczą rolę niż genetyka
Udało się panu razem ze współpracownikami z całej Polski zidentyfikować gen, którego jeden z wariantów zwiększa prawdopodobieństwo ciężkiego przebiegu COVID-19.
Od początku pandemii interesowało nas, dlaczego ta choroba nierówno traktuje różne osoby. W większości przypadków obchodzi się z pacjentami w sposób łagodny, ale, jak wiemy, u niektórych przyjmuje, niestety, dramatyczny obrót.
O ile wykryty przez was wariant genu zwiększa ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19?
Przedstawię to na przykładzie dwóch mężczyzn o podobnej masie ciała i w tym samym wieku – jeśli jeden z nich posiada ów feralny wariant, to jest dwukrotnie bardziej narażony na ciężką postać choroby niż jego kolega pozbawiony tego wariantu. Ale pamiętajmy, że inne znane czynniki takie jak wiek, nadwaga i otyłość mają o wiele większe znaczenie.