Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2024-04-05

Kosztowna beztroska

Amerykańskich boomerów coraz częściej nie tylko nie stać na leczenie, lecz także na utrzymanie się na emeryturzeAmerykańskich boomerów coraz częściej nie tylko nie stać na leczenie, lecz także na utrzymanie się na emeryturze

Amerykańscy boomerzy żyli tak, jakby starość miała ich nie dotyczyć

W sitcomie „Grace i Frankie”, z udziałem 80-latek – Jane Fondy oraz Lily Tomlin – podstarzali bohaterowie wiodą życie jak z bajki. Mieszkają w luksusowych willach; panowie, choć w wieku emerytalnym, wciąż z pasją oddają się pracy, nie mówiąc o romansach; panie też z powodzeniem prowadzą biznes. Nikt nie potrzebuje chodzika i nikt nie nosi pieluchomajtek, bo zdrowie wszystkim dopisuje. Dopiero w ostatnim, siódmym sezonie serialu na moment pojawia się nowy bohater: choroba Alzheimera. Jednak nie po to, żeby psuć humor widzom widokiem codziennego życia osoby nią dotkniętej, ale by zasygnalizować, że filmowa opowieść zmierza do finału.

I tak się dzieje (uwaga: spoiler!) – Grace i Frankie umierają od porażenia prądem, po czym „budzą się” w luksusowym pensjonacie w niebie. I już wiemy, że także i tam będą wieść pięciogwiazdkowe życie wieczne. Tym przyjemnym akcentem kończy się serial o starości w USA.

Trudno kogokolwiek winić, że postrzega los amerykańskich seniorów przez pryzmat takich filmów; lekkie produkcje jak „Grace i Frankie”, i setki podobnych sitcomów, są dla świata najpowszechniejszym źródłem wiedzy o USA, choć to tak naprawdę bajki.

Przekonaniu, że tutejsi seniorzy wiodą dostatnie życie, sprzyja też fakt, że wydają się zapalonymi podróżnikami –

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00