Artykuł
Będzie druga runda w sprawie Atlasu Nienawiści
Organizacje społeczne nazywają wydany w ubiegłym tygodniu wyrok przełomowym, pełnomocnicy samorządu - ideologicznym i zapowiadają apelację. Pierwsi mówią o potwierdzeniu przez sąd fundamentalnych praw, drudzy - o tworzeniu własnej definicji rodziny
Przypomnijmy, że według ostrołęckiego sądu umieszczenie w Atlasie Nienawiści nie narusza dóbr osobistych samorządu. Nie jest to jednak wyrok prawomocny.
Chodzi o sprawę tzw. uchwał anty-LGBT oraz samorządowych kart praw rodziny (SKPR) przyjmowanych przez samorządy. Różnica pomiędzy nimi polega na tym, że o ile uchwały bezpośrednio zawierają sformułowania dyskryminujące osoby nieheteronormatywne (deklarowały m.in. „wolność od ideologii LGBT”), o tyle karty przyjęły odmienną strategię - wyraźnego promowania rodziny zdefiniowanej jako związek kobiety i mężczyzny wraz z dziećmi. Stąd w ich treści znajdują się np. postulaty, by odmawiać dofinansowywania współpracy z organizacjami, które nie realizują zasady wzmacniania małżeństwa czy premiować przedsiębiorców sprzyjających rodzinom.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right