Artykuł
Niemcy atomowo pod prąd
W trzecim kwartale 2021 r. 14,2 proc. niemieckiego prądu wciąż było wytwarzane w elektrowniach jądrowych. Jak podaje niemiecki urząd statystyczny Destatis, w tym czasie ponad 40 proc. energii pochodziło z OZE, a 56,9 proc. ze źródeł nieodnawialnych, w tym aż 31,9 proc. z węgla
Wyłączono kolejne trzy elektrownie atomowe. Ostatnie przestaną działać najpóźniej w grudniu
Za Odrą rośnie za to produkcja prądu z węgla, a spada ta wytwarzana z gazu. Jeszcze dziesięć lat temu 23 proc. energii elektrycznej pochodziło z atomu. Wszystko zmieniło się po 11 marca 2011 r., gdy doszło do katastrofy w japońskiej Fukushimie. Z dnia na dzień rząd kanclerz Angeli Merkel zdecydował o nieprzedłużaniu funkcjonowania istniejących już zakładów. Republika Federalna miała stawiać na „zieloną energię”. Obecnie działają już tylko trzy elektrownie atomowe, ale także i one będą do końca grudnia zamknięte.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right