Artykuł
ROZMOWA
Zmienić szpital? To trudne politycznie
Prace nad reformą szpitali odbywają się w gorącej atmosferze. Skąd opór, gdy mają być wprowadzone zmiany, skoro jasne jest, że coś trzeba zmienić?
Problem polega na tym, że w Polsce szpitali jest za dużo. Do tego niedomaga opieka ambulatoryjna i specjalistyczna. Warto zobaczyć, jak reformowana jest psychiatria. Nie jest to stuprocentowy sukces ani łatwa droga, jednak zmiany stopniowo postępują. Czerpiemy z doświadczeń innych krajów - mówię na przykład o tworzeniu centrów zdrowia psychicznego, które bardzo ograniczałyby liczbę niezbędnych hospitalizacji. Takiej konsekwentnej drogi brakuje w kwestii szpitali - określenia, jak trzeba by było leczyć, żeby mniej pacjentów trafiało do lecznic. Ogólnie wiadomo, że obecny system trzeba zastąpić, ale na razie nie wiadomo czym. A tego nie da się zrobić przede wszystkim bez rozwoju POZ i ambulatoryjnej opieki specjalistycznej. Plus ważne są nowe technologie, czyli telemedycyna czy rozwiązania e-zdrowia. No i oczywiście profilaktyka, bo mam wrażenie, że formalnie jest o niej głośno, ale faktycznie się niewiele dzieje.