Artykuł
rozmowa
Putin może znów ruszyć na Kijów
Jan Lipavský, minister spraw zagranicznych Czech
Lipavský: Ukraina broni się przed hordami Kremla, które próbują ją skolonizować. Rozkradają jej majątek, niszczą domy, przesiedlają ludność do obozów koncentracyjnych
Tuż przed rozpoczęciem czeskiego przewodnictwa w Radzie UE Ukraina otrzymała status kandydata. Trudno było przełamać opór niektórych państw Unii? Źródła DGP mówią, że do końca wahali się Duńczycy, Holendrzy i Szwedzi.
Droga z Kijowa do Europy jest długa i niełatwo ją pokonać. Zarówno w sensie dosłownym, jak i politycznym. Ale ostatecznie wszystkie państwa zgodziły się na przyznanie Ukrainie statusu kandydata. Taka jest polityczna rzeczywistość, którą trzeba uszanować. Wszyscy rozumiemy, że członkostwo Ukrainy w UE nie nastąpi jutro ani pojutrze. To długi proces, który wymaga podjęcia wielu wysiłków. Pod koniec sierpnia organizujemy w Pradze konferencję dla Ukrainy, podczas której przedyskutujemy, co jako UE możemy dla niej zrobić. Gdy wojna się skończy, kraj musi zostać odbudowany i przebudowany. Ukraińscy obywatele dokonali cywilizacyjnego wyboru, by Ukraina była państwem europejskim, a nie gubernią totalitarnej Rosji Władimira Putina. Są silnie zmotywowani, wiedzą, o co walczą. Zadaniem Czech jest pomoc Ukrainie na tej drodze.