Artykuł
Francuska lewica w rozdarciu
Progresywni kandydaci na prezydenta nie byli dotychczas zainteresowani współpracą. Ich wyborcy oczekują zmian
Na cztery miesiące przed wyborami francuska lewica jest w rozsypce. Każda partia postanowiła wystawić włas nego kandydata, skazując większość na poparcie oscylujące w granicach błędu statystycznego. Do walki ostatecznie stanąć ma aż siedmiu postępowców. Według sondażowni Cluster17 najwięcej głosów, bo aż 12 proc., zdobyć miałby lider Francji Niepokornej Jean-Luc Mélenchon. Tuż za nim plasują się poseł do Parlamentu Europejskiego z ramienia Zielonych Yannick Jadot z 5-proc. poparciem i związana z Partią Socjalistyczną mer Paryża Anne Hidalgo, na którą głos oddać może 2 proc. wyborców. Pozostali kandydaci lewicowych frakcji cieszą się poparciem 0,5-1,5 proc. obywateli.