Artykuł
Punkt zwrotny, trzeba zapiąć pasy
Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju
Borys: W ekonomii nazywa się lata 90. i pierwsze lata XXI w. okresem Wielkiego Umiarkowania. Bo była niska inflacja, szybki wzrost gospodarek i wymiany handlowej wywołany globalizacją. A teraz chyba weszliśmy w okres wielkiego nieumiarkowania
Omikron czy inflacja? Co jest większym zagrożeniem dla naszej gospodarki w 2022 r.?
Jednak to nadal pandemia stwarza największe ryzyko i - jak widać - nadal trudno nad nią zapanować. Dodałbym do ryzyk kryzys energetyczny, który jest jedną z głównych przyczyn skoku cen, problemy w łańcuchach dostaw, wzrost stóp procentowych w USA czy napięcia geopolityczne. Jeżeli inflacja nie wymknie się spod kontroli i spadnie w ciągu dwóch lat, to nie stanowi ona poważnego zagrożenia, zwłaszcza że pensje przez cały czas rosną trochę szybciej niż ceny. Lepiej mieć podwyższoną inflację niż recesję i bezrobocie. Natomiast jest to poważne wyzwanie, bo trudno ocenić, jeszcze jak silnie trzeba będzie podnieść stopy procentowe i wyhamować gospodarkę, aby obniżyć inflację. Delta, Omikron, kolejne mutacje oraz fale pandemii to nadal olbrzymie zagrożenie dla zdrowia, życia społecznego i gospodarki, zwłaszcza niektórych branż usług, takich jak: turystyka, targi czy branża lotnicza. Dlatego kluczowe są szczepienia, bo widać, że w krajach, w których jest wysoki wzrost zachorowań, ale wysoki poziom szczepienia, nie dochodzi do przeciążenia służby zdrowia i wysokiej śmiertelności.