Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2021-12-14

paryż

Francja zbyt przebudzona

Emmanuel Macron uważnie przygląda się konkurentom z prawej strony sceny politycznejEmmanuel Macron uważnie przygląda się konkurentom z prawej strony sceny politycznej

Walka z lewicowym aktywizmem staje się coraz ważniejszym elementem kampanii przed wiosennymi wyborami prezydenckimi

Politycy francuskiej prawicy twierdzą, że ich kraj stoi w obliczu rosnącego zagrożenia. Ma nim być wzorowany na Stanach Zjednoczonych ruch aktywistów związany z kulturą przebudzenia, która opiera się na zwiększonej wrażliwości na dyskryminację ze względu na tożsamość płciową, orientację seksualną czy rasę.

Aktywiści dążą do potępienia bohaterów narodowych, których uznają za seksistów bądź rasistów. Wśród nich znalazł się m.in. Napoleon Bonaparte. Lewicowa burmistrz miejscowości Rouen w Normandii zaproponowała, by stojący tam pomnik cesarza zastąpić ikoną feminizmu. Za ciosem poszedł także francuski słownik „Le Robert”, decydując się na wprowadzenie neutralnych płciowo zaimków. Obok francuskiego „on” i „ona” pojawiło się określenie dla osób, które nie identyfikują się jako kobieta lub mężczyzna. „Inkluzywny język nie jest przyszłością języka francuskiego” – skwitował na Twitterze minister edukacji Jean-Michel Blanquer. To on w imieniu prezydenta Emmanuela Macrona prowadził dotychczas walkę z tym, co rząd określa mianem „amerykańskiej ideologii”.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00