comment
Artykuł
Data publikacji: 2006-12-26
URLOP NA ŻĄDANIE
Nieobecność pracownika w pracy po zgłoszeniu w terminie żądania udzielenia urlopu, na które pracodawca nie odpowiedział, nie jest nieobecnością nieusprawiedliwioną i nie uzasadnia rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia.
Katarzyna Wrońska-Zblewska
1 stycznia 2003 r. pracownicy „otrzymali” nieznane wcześniej uprawnienie - urlop na żądanie. Odtąd 4 dni urlopu wypoczynkowego mogą zostać wykorzystane w terminie odpowiadającym pracownikowi, na który pracodawca w zasadzie nie ma wpływu.
Urlop na żądanie to 4 dni z puli urlopu wypoczynkowego, przysługującego pracownikowi w danym roku kalendarzowym (art. 167 k.p.). Mimo że jest normalnym urlopem wypoczynkowym, powinien być szczególnie traktowany. Między innymi dlatego nie jest on uwzględniany w planie urlopów (art. 163 §. 1 k.p.), co kłóciłoby się z jego celem. Pracownik składa żądanie udzielenia urlopu we wskazanym przez niego terminie, a pracodawca w zasadzie nie może odmówić udzielenia. Przy czym pracownik ma prawo wykorzystać ten urlop na każdy dzień osobno bądź wykorzystać od razu przysługujące mu 4 dni jednorazowo. Kolejną cechą odróżniającą urlop na żądanie od „normalnego” urlopu jest uprawienie pracownika do złożenia żądania urlopu zaraz po chorobie, bez uzyskania orzeczenia lekarza „zakładowego” o braku przeciwwskazań do wykonywania dotychczasowej pracy, po chorobie trwającej dłużej niż 30 dni. Takie stwierdzenie zawarł Sąd Najwyższy w uzasadnieniu do wyroku z 26 stycznia 2005 r. (II PK 197/04 OSNP 2005/17/271). W doktrynie pogląd ten budzi jednak pewne kontrowersje.
Pozostało 75% treści
Chcesz uzyskać dostęp? Skorzystaj z bezpłatnego abonamentu
Zobacz także
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
Książka