Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2024-03-22

Spektaklu nie będzie. Na razie

Od kilku dni wiemy, że przynajmniej jeden ze „100 konkretów na 100 dni” rządów Koalicji Obywatelskiej będzie zrealizowany. Chodzi o postawienie przed Trybunałem Stanu Adama Glapińskiego, prezesa Narodowego Banku Polskiego. Lista osób, które chciano wysłać przed TS, była dłuższa, lecz to o Glapińskim najwięcej się mówi. Nie tylko dlatego, że bank centralny od dłuższego czasu prowadzi ofensywę medialną (i epistolarną: pamiętamy listy do prezesów banków centralnych innych krajów i ich odpowiedzi) w obronie szefa. Lecz także dlatego, że to dość kontrowersyjna sprawa z możliwymi długoterminowymi konsekwencjami dla sposobu funkcjonowania banku centralnego w Polsce.

Dyskusja wokół tematu „Glapiński a Trybunał Stanu” dotyka wielu kwestii. Dotychczas skupiano się na tym, czy postawienie szefa banku przed TS odziera NBP z niezależności. W rzeczywistości to temat na później. Od wniosku o postawienie przed trybunałem do rozpoczęcia procesu, a tym bardziej do jego zakończenia daleka droga. Na razie mowa wyłącznie o tym, że sejmowa Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej miałaby sprawdzić, czy „jest sprawa”.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00