Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2022-07-28

społeczeństwo

Sporna dyrektywa. W tle słowa prezesa

Za nawoływanie do przemocy lub nienawiści wobec osób niebinarnych dwa lata więzienia. Między innymi taki zapis zawiera unijna dyrektywa, która wywołuje gorące dyskusje w rządzie

Projekt dyrektywy PE oraz Rady w sprawie zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej od tygodni nie może doczekać się oficjalnego stanowiska polskiego rządu. Przyczyna? Spór na linii Solidarna Polska–PiS.

Propozycja zawiera m.in. penalizowanie następujących przestępstw w całej UE: zgwałcenia (na podstawie kryterium braku zgody), okaleczania żeńskich narządów płciowych, cyberstalkingu, udostępniania intymnych obrazów bez zgody i cybernękania oraz nawoływania do przemocy lub nienawiści. I właśnie ten ostatni element budzi największe kontrowersje w Ministerstwie Sprawiedliwości. A dokładniej zapis, że „państwa członkowskie zapewniają, aby umyślne nawoływanie do przemocy lub nienawiści skierowanej przeciwko grupie osób, którą definiuje się według płci metrykalnej lub społeczno-kulturowej, lub przeciwko członkowi takiej grupy przez rozpowszechnianie za pomocą technologii informacyjno-komunikacyjnych treści zawierających takie nawoływanie, podlegało karze jako przestępstwo”. Groziłoby za nie nawet dwa lata pozbawienia wolności.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00