Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2021-12-21

rozmowa

Nie ulegajmy złudnej łagodności Omikronu

Gierczyński: Przy dużej dynamice zakażeń nowy wariant koronwirusa może się okazać kilka razy bardziej groźny z perspektywy służby zdrowia i wydolności systemu. Wydaje się, że nie uciekniemy od obostrzeń

fot. Borys Skrzyński

prof. Rafał Gierczyński, zastępca dyrektora ds. bezpieczeństwa epidemiologicznego i środowiskowego, Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego PZH – Państwowy Instytut Badawczy

Omikron – zabije nas czy nie? Pytaliśmy już o to matematyków przygotowujących modele rozwoju epidemii, teraz pana jako biologa, który obserwuje nową mutację.

Odpowiedź nie jest taka prosta. Jak mówił szef brytyjskiej ochrony zdrowia, na razie wiemy o nim – o Omikronie – niewiele, ale to, co wiemy, jest mało optymistyczne.

Podobno jest mniej groźny…

To bardzo złudne, nie ulegajmy urokowi Omikrona jako wirusa o łagodnej mutacji. Bo co do tej pory wiemy? Przede wszystkim, że umyka przeciwciałom ozdrowieńców i osób zaszczepionych.

Jak bardzo umyka?

To duże uproszczenie, ale przy Omikronie można powiedzieć, że pełne szczepienie daje nam 20 proc. ochrony, jaką mamy przy Delcie. Wiemy też, że prawdopodobnie odporność mierzona skutecznością neutralizującą przeciwciał rośnie po trzeciej dawce szczepionki do 30–40 proc. W sumie to będzie jednak poniżej 50 proc. ochrony w porównaniu z wcześniejszymi wariantami alertowymi SARS-CoV-2.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00