Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2024-04-24

energetyka

Finansowanie atomu? Mamy pole manewru

Z naszych ustaleń w Brukseli wynika, że instytucje europejskie nie traktują kontraktu różnicowego jak jedynego dopuszczalnego modelu dla elektrowni jądrowejZ naszych ustaleń w Brukseli wynika, że instytucje europejskie nie traktują kontraktu różnicowego jak jedynego dopuszczalnego modelu dla elektrowni jądrowej

Rząd sugerował, że model wsparcia elektrowni jądrowej narzuca nam Bruksela. Z naszych ustaleń wynika, że nie ma jednej drogi zgodnej z unijnym prawem

Jak pisaliśmy w DGP w poniedziałek, biuro pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej – odpowiedzialnego za nadzór nad projektem elektrowni na Pomorzu i realizującą go spółką Polskie Elektrownie Jądrowe – poinformowało nas, że kluczowym elementem modelu finansowania inwestycji będzie tzw. kontrakt różnicowy (CfD, od ang. contract for difference). To mechanizm, który zakłada przyjęcie ceny referencyjnej, tzw. strike price, gwarantującej operatorowi przedsięwzięcia pokrycie kosztów operacyjnych i kapitałowych oraz godziwy poziom zwrotu z inwestycji, a następnie – rozliczanie różnicy pomiędzy tym wskaźnikiem a notowaniami, po których realnie sprzedawana jest energia na rynku. W sytuacji, gdy ceny prądu są niższe od strike price, instytucja wspierająca inwestycję uzupełnia tę różnicę. Kiedy proporcje się odwracają, to operator elektrowni oddaje swoje nadwyżki.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00