Artykuł
opinia
Sezon grzewczy największym zagrożeniem dla PiS
Ryzyko braku węgla dla gospodarstw domowych to nie problem, który władza – jak to ma w zwyczaju – może przeczekać lub przykryć czymś innym. Dlatego trwa poszukiwanie remedium. Mnogość dyskutowanych w rządzie propozycji i wewnętrzne konflikty świadczą o sporej nerwowości w szeregach partii rządzącej. Dziś rząd ma się zająć projektem nowelizacji ustawy, która wprowadziła dopłaty dla firm skłonnych dołączyć do systemu sprzedażowego pod egidą PGG, by sprzedawać surowiec w cenie poniżej 1 tys. zł za tonę. Problem w tym, że chętnych było mało, bo rządowe rekompensaty odbiegają od aktualnej ceny rynkowej. Dlatego rząd zamierza sięgnąć po znane i charakterystyczne zwłaszcza dla tej ekipy rozwiązanie, czyli dosypać pieniędzy obywatelom. Szczegóły mamy poznać dziś, natomiast według dotychczasowych sygnałów z obozu rządzącego dyskutowany był pomysł 1 tys. zł jednorazowej dopłaty. Pytanie tylko, czy Polacy będą mieli gdzie węgiel kupić, bo dziś na składowiskach go