Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

TEMATY:
TEMATY:
Data publikacji: 2021-12-28

W tym sporze nikt nie chce się dać przekonać

Maciej Gutowski: Politycy postawili sobie za cel wymianę kadr na wszystkich szczeblach sądownictwa. Rozpoczęło się od TK, potem przeszło przez SN, a teraz mamy zapowiedź kontynuowania tego procesu w sądach powszechnych z budką telefoniczną w roli listka figowego, w której każdy obywatel będzie miał dostęp do wymiaru sprawiedliwości

prof. Maciej Gutowski, adwokat, cywilista

prof. Maciej Gutowski, adwokat, cywilista

Chciałabym zacząć naszą rozmowę od retrospekcji, czyli od wywiadu, który przeprowadzałam z panem we wrześniu 2018 r. To był czas, kiedy rządzący rozpoczynali rozgrywkę z Sądem Najwyższym. Mówił pan wówczas, że właśnie kończy się możliwość przekonywania przez sędziów o swoich racjach. Tymczasem mamy 2021 r., a sędziowie nadal próbują to robić. W efekcie tego mamy całą serię orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej czy Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. To po czyjej stronie jest racja? Mylą się sędziowie, nadal prowadząc spór z rządem, czy też mylił się pan, wygłaszając kilka lat temu tego typu sądy?

Ja naprawdę mam wrażenie, że skończyły się możliwości przekonywania, gdyż tutaj nikt nie chce się dać przekonać. I na tym polega cały kłopot. Przecież komunikacji między sędziami a Ministerstwem Sprawiedliwości nie ma już od dłuższego czasu. A orzeczenia międzynarodowych trybunałów, o których pani wspomniała, są a limine odrzucane przez stronę rządową i to już nie tylko z coraz bardziej wyraźną, agresywną narracją, lecz z absurdalnym postępowaniem karnym w sprawie przekroczenia uprawnień w działalności orzeczniczej TSUE.

A tymczasem resort sprawiedliwości zapowiada kolejną „reformę”, tym razem dotyczącą sądów powszechnych…

W normalnych okolicznościach, gdyby ktoś w ciągu sześciu lat rządów doprowadził do tak daleko posuniętej destrukcji sądownictwa, zniszczył w znacznym stopniu dorobek 30 lat sądownictwa, doprowadził swoimi decyzjami do potwornych opóźnień w postępowaniach, niemalże ich paraliżu, a do tego wszystkiego jeszcze toczył niecelowy, wyniszczający spór z Unią Europejską, to już najpóźniej w tym punkcie zakończyłby swą misję. A pomysł, żeby po tym wszystkim stanąć na konferencji prasowej z nieprzygotowaną reformą i oświadczyć, że jej głównym trzonem będzie przewrócenie do góry nogami obecnej struktury sądownictwa, a przy okazji postawienie budki informatycznej, żeby każdy obywatel mógł się z sądami komunikować, jest dla mnie co najmniej zaskakujący.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00