Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2019-12-19

Drogi Święty Mikołaju

W tym roku po raz pierwszy żadne z moich dzieci nie napisało do Ciebie listu. Najwyraźniej uznały, że trwanie w iluzji nie daje im profitów. Nie obraź się, ale korespondencyjne podlizywanie się wyimaginowanemu grubasowi z odległego kraju zastąpiły racjonalnymi negocjacjami z domową grupą trzymającą kasę.

Drogi Święty Mikołaju, powiedzmy sobie szczerze, przez ostatnie lata to ja odwalałem za Ciebie całą robotę, a Ty spijałeś splendor. Pozwól, że dziś poproszę o rewanż. Moja lista życzeń będzie nieco dłuższa, niż byłyby dwa listy moich dzieci, ale weź pod uwagę, że latami nie kłopotałem Cię o nic.

W pierwszej kolejności chciałbym prosić o dość dużą liczbę zabawek. Nie, nie dla mnie, lecz dla parlamentarzystów. Przynieś im to, co lubią najbardziej – kajdanki i stroje szeryfów, samolociki, samochodziki, tęczowe jednorożce, zestaw klocków, z którego można zbudować lotnisko i dwie wieże, scrabble, by sobie układali wyrazy z końcówkami – jakimi chcą, łopatki do przekopów, zestawy małego lekarza, inżyniera, buty do biegania, piłki do kopania, rakietki do badmintona (gdyby parlamentarny zespół promujący tę grę reaktywować chcieli). Daj im, proszę, to wszystko, byleby chociaż przez rok pobawili się w coś innego niż uchwalanie prawa. Jak już muszą, niech tylko przyjmą przyszłoroczny budżet i tyle.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00