Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2022-09-21

rozmowa

Zmieniliśmy się w izbę wytrzeźwień oraz przyczółek szpitala psychiatrycznego

To, o czym mówią psychiatrzy, doskonale widać u nas na SOR – pandemia wywołała spustoszenie w psychice dziecięcej – mówi lekarz ze szpitala w Krakowie

Miłosz Przybyszowski pediatra pracujący na SOR, Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie-Prokocimiu

Miłosz Przybyszowski pediatra pracujący na SOR, Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie-Prokocimiu

Ile pijanych dzieci trafia do pana na oddział?

Średnio jeden, dwóch dziennie, zdarzają się dni, że żadne, ale i takie, że nawet trzech, czterech. Wczoraj miałem 15-latkę. 2,5 promila alkoholu.

Wczoraj był poniedziałek, początek tygodnia.

Kiedyś niechętnie braliśmy dyżury w sylwestra, pierwszy dzień szkoły czy weekendy. Wiadomo było, że to będzie dramat właśnie pod kątem liczby dzieci pod wpływem alkoholu czy narkotyków. Teraz nie ma znaczenia, jaki jest dzień: czy to środek tygodnia, czy sobota. Wciąż widać pewne prawidłowości przy próbach samobójczych - więcej jest ich na początku roku szkolnego, w okolicy egzaminów ósmoklasisty czy matury.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00